Witajcie!
Postanowiłam spróbować swoich sił w konkursie ... z okazji Dnia Ojca i Matki! Proszę o komentowanie. No więc tak ... Informacje;
- Piszę z perspektyw
- Nowe postacie
- Akcja jest po JWS 2
- Uznajemy, że smoki ... gdzieś wybyły. Nie wiem - może na jakiś dłuższy lot ...?
I to chyba na tyle ... Zapraszam do czytania!!!
Perspektywa Astrid
Jeszcze chwilę temu było tak miło, a potem ... Padło tyle niemiłych, ostrych słów. Pokłóciłam się z moją córką - Nataszą. Już nawet nie pamiętam o co poszło ... Czkawka objął mnie ramieniem i wyszeptał mi do ucha:
- Nie martw się. Niedługo się pogodzicie.
Jemu łatwo mówić ... Jego relacje z naszą córką są świetne - dogadują się we wszystkich kwestiach. Nasza już 12 - letnia dziewczynka często pomaga ojcu w wodzowaniu. Odkąd Stoicka nie ma Czkawka znajdował i znajduje oparcie we mnie, a potem mnie i Nataszy. Popatrzyłam zaczerwienionymi oczami na mojego męża. Wtuliłam się w niego.
- Nie martw się - szeptał.
Po chwili uspokoiłam się. Postanowiłam, że pogodzę się z córką, i to jak najszybciej! Innym może wydawać się to proste, ale nie mi ... Jeszcze nigdy nie pokłóciłam się z Nataszą tak ... No, nie wiem ... Mocno? Nieprzyjemnie? Jakoś tak ... Poszłam do lasu - ulubionego miejsca mojej córci. Szukałam ją dobre 2 godziny - w końcu Berk do najmniejszych wysp nie należy, ale nie znalazłam jej. Zmartwiona wróciłam do domu. Otworzyłam drzwi i co widzę? Natasza siedzi w kuchni na kolanach Czkawki! Podeszłam do niej i chciałam ją przytulić, ale ona odtrąciła mnie i uciekła do swojego pokoju. No, pięknie! No to się doigrałam ... Usiadłam na krześle na przeciwko ukochanego i ukryłam twarz w dłoniach. Własna córka najwyraźniej nie chce mnie znać ...! Czkawka ponownie przytulił mnie.
- Przejdzie jej, zobaczysz - zaczął uspokajać mnie. - Nie! - krzyknęłam przez łzy. - Czkawka, co ja zrobiłam ...?
Mój mąż pocałował mnie. Po cichej kolacji (moja córka nie odzywała się do mnie) poszłam spać.
Następnego dnia
Wstałam i poszłam zjeść śniadanie. Po posiłku poszłam do pokoju Nataszy. Zapukałam, jednak odpowiedziała mi cisza. Niepewnie weszłam do środka. Jej łóżko ja zwykle było niepościelone, w całym pokoju panował bałagan. Jednak dwunastolatki nigdzie nie było. Kierowana przeczuciem poszłam nad Krucze Urwisko. Usiadłam na kamieniu i zamyśliłam się. Ze wspomnień wyrwało mnie coś ... dziwnego. Ktoś zasłonił mi oczy. Szybko uwolniłam się i obróciłam. Za mną stała Natasza. Stała ubrana w zieloną sukienkę. Tą sukienkę - tą o którą się pokłóciłyśmy. W ręku trzymał bukiet moich ulubionych kwiatów - fiołków. Przytuliła mnie i wyszeptała:
- Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki ...! I ... przepraszam za ... tamto ... - Dziękuję - również wyszeptałam, a po moich policzkach popłynęły łzy. Łzy szczęścia.
Pogodziłyśmy się! Jaka ja jestem szczęśliwa! Moja córka ... pamiętała o mnie! Spędziłyśmy razem cały dzień - urządziłyśmy piknik! Zmęczona tym szczęśliwym i pełnym wrażeń dniem zasnęłam.
Tydzień później
Perspektywa Czkawki
Moje księżniczki się pogodziły, to bardzo fajnie. Bardzo się ucieszyłem, ale ... Wodzowanie się kłania ... Ostatnio jest więcej problemów, a Szczerb gdzieś wybył z Wichurą. Właśnie zarządzałem zapasami, gdy podbiegła do mnie Astrid. Pociągnęła mnie za rękę.
- Kochanie, nie mogę teraz ... - powiedziałem, ale moja żona zignorowała to. - No, chodź - zawołała tylko.
Poddałem się i pobiegłem za nią. Przy lesie zatrzymała się i wyjęła coś zza siebie. Była to chustka, którą moja ukochana zawiązała mi na oczach.
- Czy to na pewno konieczne ...? - zaprotestowałem.
Astrid zaśmiała się i pociągnęła mnie. Ostrożnie stawiałem kroki na miękkim mchu. Słyszałem ryki dzikich, lecz pokojowo nastawionych, smoków, szum liści i świergot ptaków. W końcu moja żona zatrzymała się. Zacząłem ściągać opaskę, lecz niebieskooka powstrzymała mnie. Do moich uszu dobiegła muzyka. Ktoś ściągnął mi chustkę.
- Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Ojca! - usłyszałem.
Otaczali mnie wikingowie z wioski. Byliśmy w Kruczym Urwisku. Skały przystrojone były kwiatami i balonami. Podbiegła do mnie Natasza.
- Wszystkiego najlepszego! - moja córeczka przytuliła mnie.
Odwzajemniłem uścisk. Z moich oczu poleciały łzy szczęścia. Zacząłem się bawić. To najlepszy Dzień Ojca w moim życiu!
Koniec